piątek, 11 marca 2016

13 Nie przewidziałem tego...

To była nasza historia,
tak pięknie skończyć się mogła.
Gdy pokonujesz strach,
możesz stracić cały świat...

Szum toczących się kół po asfalcie rozniósł się na podjeździe.  Matt zatrzymał samochód tuż przy wejściu do mieszkania Stanleyów.  Wyciągnął kluczyki ze stacyjki i spojrzał na dziewczynę. Sztywno siedziała, nerwowo zagryzała dolną  wargę, wpatrywała się w odległy punkt na horyzoncie. Była nieobecna przez całą drogę.
Matt położył prawą dłoń na jej udzie.
- Jak nie chcesz iść, to zawsze możesz nocować u mnie.- próbował jej dodać otuchy i wsparcia.
Powoli odwróciła głowę w kierunku Matta. Blado uśmiechnęła się do niego.
- Poradzę sobie. Już moja w tym głowa, by ten kretyn niczego się nie dowiedział.
- Możesz mi wyjaśnić dlaczego on tak nerwowo reaguje na każdego chłopaka, który próbuje się zbliżyć do Ciebie?- chciał wyczytać odpowiedź z jej oczu, ale szybko odwróciła głowę.
Jego pytanie pozostało bez odpowiedzi.
Dziewczyna rozplątała się z pasów bezpieczeństwa i niemalże wypadła z auta na ulicę.
Matt pospiesznie uczynił to samo i pobiegł za nią. Spotkali się w progu.
Milimetry dzieliły ich dłonie od siebie. Już chciał Claytonowi pokazać, że niemożliwe stało się możliwym, lecz Kate szybko odsunęła swoją rękę. Aby ta mogła pomóc drugiej w walce z zamkiem.
Z pomocą przyszedł Clayton, który zamaszystym ruchem otworzył drzwi od środka.
- No kurwa, dłużej się nie dało? Co ty odpierdalasz?- przyjemnie, prawda, zaczął brat rozmowę z siostrą.
Kate hardo spojrzała w oczy brata. Swoje drobne piąstki mocno zacisnęła. Czuła jak paznokcie wbijają się jej w skórę.
- Na zakupach byłam. I tyle powinno Cię obchodzić.
Starała się go wyminąć  i udać się do swojego pokoju- niestety Clayton skutecznie jej to uniemożliwił stając w przejściu.
- Jeszcze nie skończyliśmy rozmowy.- Chwycił ją mocno za ramię i obrócił twarzą do siebie.
- Auć! Puść! To boli!- położyła swoje dłonie na ręce brata, próbując je odczepić od swojego ciała.
- Czy ty kurwa nie rozumiesz, co ja do ciebie mówię?  Umawialiśmy się na coś! A Ty jak zwykle, musisz mnie do szału doprowadzać. – najwidoczniej uznał, że ślad jaki zostanie na ciele Kate jest wystarczająco mocny, dlatego też puścił ją.
Ona pędem pobiegła do swojego pokoju. Huk zamykanych z impetem drzwi dał znać, że jest już bezpieczna.
Widząc to Matt nie mógł uwierzyć, że to wszystko dzieje się naprawdę.
Z gniewem w oczach a wściekłością wymalowaną na twarzy podszedł do swojego przyjaciela.  Gdy ten niczego nieświadomy podążał do salonu, poczuł jak silne ramię Andersona zatrzymuje go. Odwrócił się na pięcie. To był jego błąd.  Silny cios wymierzony w nos, sprawił, że na moment ciemność przysłoniła jego oczy. Potworny ból złamanej kości przeszedł przez ciało. Chwycił się za nos. Czerwona ciecz spływała na jego dłonie. Zgięty w pół przeszedł kilka kroków do tyłu . Oparł się o balustradę. Nie mógł pojąć tego, co się stało. Szybko oddychał przez usta. Oczy pociemniały mu ze złości. Nie spodziewał się takiej reakcji po kumplu.
- To za Kate!- krzyknął Matt.- I żeby kurwa to było ostatni raz!
- Ja pierdole.- wysyczał sam do siebie- a Tobie co odpierdala?
- Mi? Gówno! Lepiej popatrz na siebie idioto! Jak ty ją traktujesz co?
- Normalnie. Ty debilu złamałeś mi nos!
- I bardzo dobrze.- podszedł do niego i wbił mu palec wskazujący w pierś.- większego chuja jak ty w życiu nie widziałem.
- Tylko kurwa nie przychodź tu nigdy więcej! Słyszysz?! Wypierdalaj stąd! Już kurwa!
I na odchodne Anderson ujrzał środkowy palec.
---------------------------------------
Hej wszystkim! :D
1) Przepraszam za wszelkie błędy techniczne przy poprzednim rozdziale. Tekst dodany z tabletu w niesformatowanej formie dał tak wielkie litery... :/
2) Każdą uwagę poprawiającą jakość tekstu chętnie przygarnę :) Mam nadzieję, że dziś jest lepiej.
Dajcie szanse na poprawę Claytonowi :) Zaciśnijcie kciuki, odmówcie Zdrowaśkę, a może on się zmieni :)  Troszku patologi musi być xD
Wiem, lubię łamać nosy xD poprzednio ucierpiał nos Paula, który jakoś specjalnie nie cieszył się na wieść, ze zostanie tatą...
Ciemno już mi w pokoju, do światła daleko, więc to tyle :D
Do piątku :D
Marcyśka

18 komentarzy:

  1. Matt! Matt! Brawo Matt! Mam nadzieję, że ta fanga w nos Clayton'a nie uniemożliwi mu widywać się z Kate. Jej brat naprawdę powinien się ogarnąć. Ja tam go nie lubię i długo będzie musiał sobie zaskarbiać moją sympatię, jeżeli w ogóle kiedykolwiek zacznie xD Ale dla Matta ogromny plus :)
    Z uwag jedna jedyna: czasami piszesz składnią Mistrza Yody xD "Swoje drobne piąstki mocno zacisnęła." Nie lepiej byłoby: "Mocno zacisnęła swoje drobne piąstki."? :P
    Weny ;*

    OdpowiedzUsuń
  2. Matt super bohater :D w końcu mu się należało xD może mu mózgu trochę najdzie :D
    Bo ja tak niestety lubię dziwnie od tylu pisać xD dzięki za uwagę! :D
    Dzięki za komentarz! :*

    OdpowiedzUsuń
  3. Haha kolejny złamany nos ... Matt jest niebezpieczny a ja go tak lubię :DDD Co do patologi to jest trochę duża xd jestem ciekawa jak Clayton zareaguje na wieść o tym, że Kate jest z Mattem
    Buziak ;*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No co no xD po męsku sprawę załatwił :D
      Haha :D patologia musi być xD
      Może lepiej tak w przyszłość nie wybiegać xD
      Dzięki za komentarz! :*

      Usuń
  4. Jak nie przepadam za blogami O Andresonie, tak Twojego uwielbiam :D
    Claytonowi się należało.. Ciekawe jak biedak zareaguje na to, że jego siostra jest z jego przyjacielem O.o Ojj będzie ciekawie!
    Rozdział jak zwykle świetny ;**
    Czekam na następny!
    Pozdrawiam! :*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Przy okazji zapraszam do siebie na nowy rozdział :))
      http://ukryteuczucia.blogspot.com/?m=1

      Usuń
    2. Miło mi :D
      Ile w Tobie brutalności :D ale masz racje, od dłuższego czasu mu się należało...
      Zawał serca, wylew adrenaliny do krwii... :D
      Dzięki za komentarz! :*

      Usuń
  5. Super!!! Matt zachował się jak prawdziwa mężczyzna ,obronił Kate przed jej bratemn,dobrze że tam był bo nie wiem co by jej kochany brat zrobił.Czyżby by to było koneic przyjaźni Matta i Claytona ?Mam nadzieję,że nie będzie robił na złość Mattowi chociaż mam przeczucia że będzie chciał sie na nim zemścić za ten złamany nos.czekam na kolejny. Pozdrawiam :*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Lepiej nie myślec co by było gdyby... Matt zna Claytona nie od dziś i wie jak się z nim obchodzić ;) kto wie, a moze to bedzie początek czegos lepszego? Moze Matt jest na tej szczęśliwej liście i Calyton zaakceptuje go... Kto to wie xD
      Dzięki za komentarz! :*

      Usuń
  6. Nie mogą ukrywać swojej miłości z powodu Claytona...
    Matt zachował się w porządku i jak przystało na prawdziwego faceta...zadbał o szacunek do swojej kobiety ;)
    Może Clayton soe opamięta...ale moim zdaniem, przynajmniej na pewien czas Katte powinna wyprowadzić się z domu i nawet zamieszkać u chłopaka...
    Pozdrawiam ;**

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oni ja ukrywają tylko przed Claytonem ;D a że Clayton to Clayton to juz inna historia :p
      Matt punktuje ^^
      Zobaczymy co przyniesie czas i jakie bedą konsekwencje złamanego nosa Claytona... i czy jakieś w ogóle bedą...
      Dzięki za komentarz! :*

      Usuń
  7. Ta historia kojarzy mi się z filmem "szybcy i wścieki" mimo że jest zupełnie o czymś innym, ale cóż ja jestem jakaś dziwna 😂 A co do rozdziału to Clayton sobie zasłużył i ciesze sie z takiego obrotu spraw, Matt niech powie mu jeszcze o tym że jest z Kate (o ile są razem, sama już nie wiem haha) Pozdrawiam i do następnego 😘

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Haha :D ale tu nie ma Dominica Torrento i Brayana O'Connera xD
      Biedny Clayton xD gdyby zliczyć ilośc nieprzychylnych mu komentarzy, no cóż chyba by się nie podniósł z ziemi, gdyby je ktoś zamienił na ciosy xD
      W jakiś tam sposób są ze sobą... Ale Matt jeszcze nie pytał czy Kate bedzie jego dziewczyna ;D
      Dzięki za komentarz! :*

      Usuń
  8. Nominowałam cię Liebstar Award http://nicniedziejesieottak.blogspot.com/2016/03/liebstar-award.html
    Buziol :*

    OdpowiedzUsuń
  9. Zapraszam na kolejny rozdział :* jak układa się wspólne mieszkanie Wojtka i Zuzy? W jakiej atmosferze spędzą Święta?
    http://dla-kazdego-zawsze-jest-jakis-ratunek.blogspot.com/2016/03/rozdzia-74-on-cie-nie-moze-blokowac.html

    OdpowiedzUsuń
  10. Zapraszam na 40 rozdział!
    http://niekazdemarzeniasiespelniaja.blogspot.com/2016/03/rozdzia-40.html

    OdpowiedzUsuń
  11. Jeśli znajdziesz wolną chwilę to zapraszam na 41 rozdział: http://niekazdemarzeniasiespelniaja.blogspot.com/2016/04/rozdzia-41.html

    OdpowiedzUsuń
  12. No ej, że tak powiem po prostu. Taka ślepa to nie jestem, a takie duże litery. Ale spoko, nie muszę zakładać oksów hahahahahaha, szach mat, mój drogi optyku.
    No ej, że tak powiem po prostu drugi już raz. Czemu taki króciutki? Ja już miałam po popcorn iść, czypsy z promocji, myślałam że się akcja rozpocznie, a tu tylko Matt pierdzielnął go w nos, a tamten mu fakersa wystawił? No ale dobrze, dobrze, może byłoby zbyt drastycznie, czy coś, pomyśl tyko, jakby Matt go jeszcze raz pierdzielnął w nos, potem w czambo, a na koniec w dupę, a brat Kate mu cztery fakersy wystawił. No bo przecież w nóg też się liczy. Tego to by już nitk chyba nie przeżył, tak Ci szczerze powiem. Ja na pewno nie. Jakbym była na miejscu zdarzenia to a) zaczęłabym wrzeszczeć, lub b) dołączyłabym się stając raz po jednej a raz po drugiej stronie albo pierwszy podpunkt do odpowiedzi b: dołączyłabym się do bijatyki.
    *Le druga strona mnie* Ha! Chojraka tchórzliwego psa zgrywasz.
    *Le pierwsza strona mnie* Możesz być kim tylko chcesz, jes byyyyycz!
    Zdrowaśkę zaraz odmówię, żeby się jednak ta menda nie połamała.

    OdpowiedzUsuń